poniedziałek, 17 września 2012

Polecam#7 Czytające Pannice

Zupełnie zapomniałam... Tak, to mi się zdarza, jakoś tak ostatnio coraz częściej. Tym razem zapomniałam, bo za dużo czasu minęło, a wcześniej nie mogłam ujawniać tych piękności, bo popsułabym niespodziankę ;) Tak to już jest, jak się za prezenty ktoś zabiera pół roku na przód. Swoją drogą to pora już myśleć o Bożym Narodzeniu... Taaak, ja już jestem w toku przygotowań... ;)



Do sedna!

Na początku lata szukałam zakładki jako dodatku do książki, która miała być prezentem. Znalazłam, zauroczyłam się i zanim wysłałam maila z zamówieniem... no tak jakoś wyszło, że z jednej zrobiły się trzy ;) Trzy panieneczki w turkusowych sukieneczkach :)

Na bloga Przytulasie Nasze nie trafiłam dzięki blogspotowi, ale poprzez serwis aukcyjny znany wszem i wobec. Znalazłam tam zakładkę, która była wręcz idealna, dlatego poprosiłam o wykonanie trzech sióstr, połączonych magiczną nicią przyjaźni. Żeby się nie pomyliły miały być oznaczone. I właśnie takie Pannice do mnie pewnego dnia przyfrunęły ;)

Dwie z nich poleciały w świat i teraz czytają swoje książki ze swoimi Właścicielkami, a powiem Wam, że one we krwi (a raczej w nitkach ;P)  mają uwielbienie do literatury.

Pora wreszcie na jakieś zdjęcie... Panienki zostały przedstawione na macierzystym blogu, o TU. To ich jedyne zdjęcie razem, ale może jeszcze kiedyś uda im się spotkać... ;)

Jedna z Lal pozostała u mnie. Odkąd u mnie zamieszkała, przeczytała 11 książek (jeśli nie mylę się w obliczeniach... wydawało mi się, że było ich więcej :) ostatnia lektura została uwieczniona na zdjęciach ) i zwiedziła razem ze mną trochę Polski :)

Cały czas siedzi w książce, w ogóle nie daje namówić na jakikolwiek ruch. Nie i kropka! O proszę, jak jej wygodnie...
Póki jest zamknięta to jest też spokojna. Jak tylko karty książki się otwierają, okazuje się, że to diabeł wcielony. Zaczyna skubana czytać i chce przejąć władzę nad lekturą!


Jak już uda mi się ją trochę przegnać (co nie jest łatwe), to rozpoczyna się istne szaleństwo zwracania na siebie uwagi. Pręży się i wdzięczy, chcąc znów choć na chwilą wlepić oczka w tekst. 


Tak naprawę to chciałabym po prostu podziękować Przytulasiom Naszym za wszystkie trzy lale, które są dzielnymi czytelniczkami i na dodatek podróżniczkami (w zasadzie to moja najmniej kilometrów zrobiła, a w kilku miejscach była ;)). Gratuluję pomysłu i zdolności, dzięki którym powstają wszelkiego rodzaju Przytulasie wywołujące na niejednej twarzy uśmiech :) Moja niewątpliwie do nich należy :)

A Wam, Moi Drodzy, chciałabym przypomnieć, że zaginanie rogów kartek jest nieładne - sprawcie sobie fajną zakładkę, a czytanie stanie się jeszcze przyjemniejsze ;))

Na sam koniec jeszcze jedna fotka, z ukrytą zapowiedzią tematu kolejnego postu z cyklu Polecam :)

14 komentarzy:

  1. Będzie o kotach ;p;p


    Kurcze ale ktoś ma pomysły hehe ;) bardzo fajna taka zakładka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, będzie :) I muszę jakoś zorganizować sesję zdjęciową moim czarnym rozrabiakom :)

      Usuń
  2. Julka odwiedziła Italię. Jechała do niej przez Szwajcarię. Była na plaży, ale nie bardzo lubi grube książki w twardych oprawach. W ogóle nie lubi twardych opraw, bo jej gniotą za bardzo nóżki, więc nie czytała wszystkich książek ze mną, tylko te mięciutkie. Jest kochaną, niegrzeczną panieneczką, która uwielbia pofantazjować. ;) Miałaś cudny pomysł z ich zakupem. Na pewno się spotkają siostry. A ich autorka świetny miała pomysł z tworzeniem pannic. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam mało książek w twardych oprawach, bo wolę czytać w miękkich, więc nawet się nie zorientowałam, że to powoduje dyskomfort Panienki ;)

      Usuń
    2. Ja też wolę miękkie oprawy do czytania, ale nie zawsze się ma ten wybór (jak na przykład czyta się pożyczoną książkę). :)

      Usuń
    3. Racja racja :) Aż zerknęłam na półkę, na której od lat stoi pożyczona od kuzynki seria w twardych oprawach właśnie :) Ale chyba jeszcze długo nie przyjdzie na nią pora ;)

      Usuń
  3. Ojej, ale radosna :) Bardzo się cieszę, że się zaprzyjaźniłyście :) Z taką przyjaciółką każda książka jest przyjemniejsza :D
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ktoś tu się chyba obija w pisaniu ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ładnie uzupełnił galerię postaci ;P

      Myślę, nawet posuwam się w tej sprawie do przodu, ale baaardzo powoli to idzie :/

      Usuń
  5. CU DEŃ KO!
    Taka lala, książka, herbatka i chyba dałabym radę przeżyć depresyjną jesień.
    Tsmok.
    Justiii ma rację, obijasz się!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Mam napisany wstęp do kolejnego rozdziału. Maleńki fragmencik, a pisałam go w kilku podejściach. Chyba o zbyt wielu innych rzeczach myślę ostatnio...

      A do tego kompletu dodałabym jeszcze fajną zapachową świeczkę :) I niech sobie za oknem pada ;)

      Usuń
    2. Ooo tak, uwielbiam zapachowe swieczuszki :-))

      Usuń

Z przyjemnością przeczytam Twoją opinię :)