poniedziałek, 8 października 2012

Za każdy uśmiech...

Historia Anabelle jak na razie utknęła w martwym punkcie i nie mam zamiaru czarować Was, że nagle to się odmieni i będę pisać dużo i często. Mam nadzieję, że nie zniechęcę Was do czekania... mogę Wam obiecać, że w tym tygodniu coś się tu jednak pojawi, więc... zaglądajcie ;)

Ale dziś chciałabym o czymś innym...



Ten dzień nie należał do najprzyjemniejszych. No, ale poniedziałki raczej nigdy fajne nie są, głównie dlatego, że są poniedziałkami ;) Kidy już zrezygnowana wracałam do domu, mając zamiar jakoś przetrwać końcówkę dnia, spotkała mnie przyjemność ;) I nagle się okazało, że wszyscy wokół się uśmiechają i te uśmiechy mogą nawet rozgonić okropne, szare chmury, które cały dzień krążyły po niebie.

Aż się jakoś tak bardziej optymistycznie robi, a w głowie budzą się słowa piosenki...




Paczka, którą dziś dostałam nie była niespodziewana. Wiedziałam, że przyjdzie, wiedziałam nawet, że to stanie się dziś. Mimo to jej rozpakowywanie sprawiło taką radość, jakbym zupełnie nie wiedziała co to do mnie przyleciało :)  Doszło nawet do tego, że nie mogąc rozgryźć konstrukcji kartonu (gdzie on się w ogóle otwierał?) rozerwałam go, łapczywie dobierając się do zawartości! Ach, co za emocje ;)

Skąd ta paczka? Tydzień temu wygrałam zorganizowane w Domu na Górce candy. Jaka była moja radość, kiedy w czasie bardzo pracowitej soboty w jakiejś kilkuminutowej przerwie zauważyłam, że trafiła mi się taka piękna wygrana. I to wprost na urodziny :)

Pora pochwalić się tymi prezentami :)

Wygraną w candy były: latarenka, pudełeczko i ściereczki kuchenne. Jednak Kamila do paczki dorzuciła jeszcze ramkę na zdjęcia!

Tak prezentują się wszystkie, piękne nagrody:


Prześliczna turkusowa latarenka, a na niej... motyl :) Izzy lubi motyle, szczególnie w takich barwach ;) 


Pudełeczko i ramki mają śliczny, różany wzór. Jako, że ja mam chyba jakąś pudełkową manię, to zostało już zagospodarowane :) Ramka będzie dojrzewać, bo chcę zrobić specjalne zdjęcia, które się w niej znajdą :) Ale kiedy będę już miała zdjęcia, ramka zawiśnie w honorowym miejscu :)


Uśmiechnęłam się do tych prezentów szeroko, a jeszcze większą radochę miałam, kiedy zrozumiałam, skąd znam wzór ze ściereczek :) Pamiętacie mój zeszycik z kotem, który dostałam od maryszy? Aplikacja w kształcie kota została wykonana właśnie z tego materiału! :) Ja już wiem, że ściereczki nie będą ściereczkami. Postaram się je wykorzystać bardziej twórczo niż do wycierania talerzy :) 

Kamilo, strasznie Ci dziękuję, za radość jaką sprawiłaś mi obwieszczając, że wygrałam Twoje piękne cukierasy i to, że zaświeciłaś słońce w ten ponury poniedziałek. Kto by nie chciał tak zaczynać tygodnia? :)

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i przesyłam do każdego z Was po kilka promyków tego słońca, które rozbłysło u mnie o zmroku :)




14 komentarzy:

  1. Jak czytałam twojego posta to się uśmiechałam sama do siebie :DD
    Jest mi bardzo miło, że sprawiłam Ci tyle radości!
    Jeśli udaje ci się wywołać uśmiech na czyjejś twarzy TO ZNACZY ŻE TO BYŁ DOBRY DZIEŃ!!!!
    BUZIAKI
    PS.POLUBIŁAM PONIEDZIAŁKI:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewiele trzeba, żeby sprawić dużo radości :) I to radości nie tylko na dziś ;) Mam nadzieję, że nikt nie będzie się starał tej radości poddusić.
      Oby cały tydzień był DOBRY. Dla Ciebie, dla mnie, dla nas wszystkich :)

      Usuń
  2. Wspaniałości, gratuluję;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło coś wygrać, a jeszcze milej jak to przychodzi do nas i już możemy się nacieszyć. Dobrego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że "spodziewajki" też bardzo ekscytują ;)

      Usuń
    2. Ja się podniecam nawet, czekając na zamówioną koszulkę, więc... Tak, jak najbardziej. :D Do mnie przyszła koszulka w sobotę i też była wielka radocha.

      Usuń
    3. O! I dlatego zakupy przez internet są fajne! :) Bo są rozdzielone w czasie z wydatkowaniem pieniędzy, niosą pewną dawkę niepewności (w internetowym sklepie nie dotkniesz i nie przymierzysz) i do końca nie wiesz kiedy dotrą. Do mnie w tym tygodniu powinny przyjść 4 małe paczuszki ;)

      Usuń
  4. Gratulacje! Nie ma to jak prezenty:) Małe czy duże, zawsze cieszą a najlepsza w tym wszystkim jest przyjemność dawania i bycia obdarowanym. Obie strony mają duzo radości i niesamowitą frajdę (zwłaszcza kiedy się nie spodziewamy)

    Miłego dnia
    Red

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, zakochałam się w takiej rameczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakież cudowności! Szczęściara:D Choć i ja nie narzekam bo i mnie ostatnio udało się prawdziwe dzieła sztuki wygrać, zdolnych my tu mamy blogowiczów i ludzi o gustach nieziemskich. Piękne te ramki, ta latarenka turkusowa, wszystko po prostu zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, niezwykle zdolnych :) Co chwilę odkrywam nowe cuda i się zachwycam i też tak bym chciała ;)

      Usuń
  7. znajde cz\asi poczytam z przyjemnoscia Twojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń

Z przyjemnością przeczytam Twoją opinię :)