poniedziałek, 15 października 2012

Polecam #8 Skrzydlate szaleństwo

Pomyślałam, że chyba powinnam udać się na jakieś leczenie, a przynajmniej badania specjalistyczne, coby ktoś wykwalifikowany postawił diagnozę. Ja niby sama wiem, co mi dolega, ale jak już fachowiec powie, to można coś konkretnego ze schorzeniem zrobić...

A o czym mowa? O tym, o czym ostatnio dużo :)


Każdy, kto mnie trochę zna wie, że mam kota w głowie... mniej lub bardziej dosłownie :) Ostatnio zdurniałam na kocim punkcie zupełnie. Zaczęło się, kiedy zobaczyłam koty u Redów i trwa. Chyba nawet się pogarsza...

W zeszłym tygodniu oszalałam :) Podczas wycieczki po blogach trafiłam na post Peninii. Anielica Aurelia, która została w nim zaprezentowana miała pięknego, kociego towarzysza. Już wtedy wiedziałam, że nie otrząsnę się szybko z miłości do tego kociaka ;) Malec zrobił szybką karierę i już na drugi dzień Peninia zaprezentowała całą kocią rodzinkę. Byłam stracona. :)

A dziś przyleciał do mnie mój własny skrzydlaty przyjaciel! :) Oczywiście, że nie mogłam się powstrzymać ;) W kociej kolekcji nie może przecież brakować takiego wyjątkowego egzemplarza, obdarzonego skrzydełkami! :)

W kopercie znalazłam dwie paczuszki...

W pierwszej był oczywiście przecudnej urody kociak, który natychmiast wyfrunął z opakowania i zaczął pozować do zdjęć ;)

Kociak wykonany jest z tkaniny barwionej kawą i to da się wyczuć ;) Pachnie pobudzająco :) A groszki na skrzydełkach o serduszka dodają czarnej kawie słodyczy :)

Peninia przesłała mi również niespodziankę :) Zobaczyłam tę paczuszkę i ledwie się powstrzymałam przed otwarciem jej zanim udokumentowałam jej nienaruszony stan ;)

W paczuszce był oczywiście (a jakżeby inaczej) KOT! :) Nie dało się ukryć mojego oszalenia na widok skrzydlatych kociaków i Peninia powiększyła moją skromną na razie kolekcję nie o jednego, ale o dwa kociaki :)


Prawda, że piękny? :) Jutro pojadę do punktu ksero i go sobie zalaminuję (razem z kilkoma innymi rzeczami, które miałam tam zawieźć ;)), żeby się nie zniszczył i mógł służyć np. jako zakładka :)

Bardzo dziękuję Pieninio za pięknego skrzydlatego kociaka i za cudną niespodziankę :) Sprawiłaś mi wielką przyjemność i rozświetliłaś poniedziałkowy wieczór ;)

A Was, Moi Drodzy, zapraszam na blog Peninii, na którym znajdziecie nie tylko szyjątka wszelkiej maści ;)
Dziś pojawiło się również coś dla miłośników psów... zresztą sprawdźcie sami :)

15 komentarzy:

  1. O szaleństwo na punkcie kotów nie trudno, a cóż dopiero na punkcie takich cudnych, więc Ci się kompletnie nie dziwię;)
    W dodatku coś nas łączy bo ja zdecydowanie też mam kota w głowie i w dodatku czasem myślę(a większość która mnie zna bezczelnie potwierdza), że i to niejednego;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło jest się czasem przekonać, że nie jest się w szaleństwie osamotnionym ;) A może to szaleństwo to jest po prostu normalność przeznaczona dla małego, dokładnie wyselekcjonowanego grona ;)

      Usuń
    2. Ta wersja też zdecydowanie bardziej mi odpowiada;p

      Usuń
  2. Dziękuję za miłe słowa:) Moc uścisków posyłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, zawsze wyniuchasz coś fajnego, kociaro ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ustaję w staraniach :)

      Usuń
    2. Zauważyłam ;) Ostatnio często zaopatrujesz się w ten lub w inny sposób w genialne gadżety. Niedługo Perfekcyjna Pani Rozenek pozazdrości Ci pomysłów ;)

      Usuń
  4. Wiesz...gdyby ktoś wpuściłby mysz do mojej głowy, jednym uchem, to na pewno nie wyszłaby drugim. Dlaczego? Bo mam kota w głowie...:)
    Gratuluję pięknych prezentów! Do Pienini zaglądnę.
    Miłego wieczoru
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kotem w głowie człowiek ma zawsze kogoś przy sobie ;) Posiadacze kota w głowie to pozytywnie zwariowane człowieki, prawda? ;)

      Usuń
    2. I zwierzęta ;)))))) Co nie?
      Red

      Usuń
    3. W zwierzęcą naturę to ja już nie wnikam ;)

      Usuń
  5. Izzy, ostatnio często zaglądam do Ciebie i coraz bardziej mi się tu podoba :))Znam ten problem z kotem i w głowie i poza nią. Wpadnij do mnie czasem :) ja zostanę u Ciebie :) Pozdrawiam. G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to za kociak z właścicielką do mnie zagląda z avka? ;)
      A widziałam Cię ostatnio często i zazdrościłam wygranych Myszorka i Sówek ;)
      Zaglądnę i cieszę się, że Ci się u mnie podoba. :)

      Usuń
    2. Kociak tom Charlotte kocica ;)Dzięki :) Pozdrawiam

      Usuń
  6. cudny ten kociaczek fruwajacy pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Z przyjemnością przeczytam Twoją opinię :)