Chciałabym się Wam pochwalić, a jednocześnie polecić pewien blog i pewną bardzo utalentowaną i bardzo sympatyczną osóbkę :)
Do maryszy trafiłam, kiedy organizowała u siebie candy. Przy okazji obejrzałam wszystkie Jej prace i zakochałam się w tych cudach. Kurczę, ja bym nawet nie pomyślała, że można sobie uszyć zeszyt! Albo portfel! A jednak można! I na dodatek są to bardzo piękne i oryginalne prace.
Candy się skończyło, a ja zostałam i się zadomowiłam. Każdy nowy post witałam z uśmiechem, podziwiając kolejną pracę i jednocześnie szkląc język (było nie było zawsze to jakiś kontakt z angielskim ;P). I pewnego razu marysza zorganizowała kolejne candy-wyzwanie. Tym razem trzeba było się wykazać, ale ja już w momencie przeczytania tematu wyzwania wiedziałam o czym napiszę :) Wróciłam do domu i pół godziny później wysłałam maila z gotowym tekstem. Pozostało mi tylko czekać na wyniki.
I stała się rzecz niesłychana - wygrałam! Opowiedziałam o tym jak przypadek sprawił, że poznałam moje najlepsze przyjaciółki i okazało się, że One nie dość, że uszczęśliwiają mnie swoją obecnością, to jeszcze przynoszą szczęście :)
Nagrodą był wykonany przez maryszę zeszyt. Wykonany zgodnie z moim projektem ;)
Czy ktoś jeszcze tu nie wie, że kocham koty? Oj, uwielbiam! A ostatnio odnotowuję gwałtowny wzrost mojej fascynacji, który wiąże się z rozpoczęciem kolekcjonowania wszystkiego co ma kształt kota! :)
Nie mogło więc być inaczej - przede wszystkim chciałam, aby to był koci notes ;) Ale po kolei...
W czwartek dostałam przesyłkę. Ależ wielka to była radość! Otworzyłam kopertę, a w środku znajdowała się piękna paczuszka.
Prawda, że piękna? :) Drżącymi palcami rozwiązywałam sznureczek, a potem uważnie rozcinałam opakowanie :) A w środku... Och... Ach...
Wysunęłam to cudo z papieru i pogładziłam okładkę. Jest cudowny! Idealny! Brakuje mi słów na wyrażenie swojej wdzięczności i zachwytu. Jest mój i świadczy o tym napis, który nikogo nie zmyli:
Fotografem jestem marnym, więc podeprę się jeszcze postem, w którym marysza pięknie oddała jego urok - można pooglądać TU.
W tym miejscu jeszcze raz dziękuję za ten cudowny prezent. Jestem nim zauroczona i bardzo dumna z faktu, że go mam :)
Polecam wam wszystkim odwiedziny u maryszy - zaręczam, że można zachwycić się jej wytworami :)
A u mnie to nie koniec kocich opowieści :) Mam na oku coś jeszcze (tylko ostatnio za dużo chyba robię sobie prezentów bez okazji ;P), coś bardzo kociego :) I na pewno powstanie post związany z pojawieniem się tego u mnie :)
A przy okazji pochwalę się też moimi małymi, słodkimi kociakami ;P
Pozdrawiam
PS. Dodałam też nową zakładkę na górze bloga, bo tak się składa, że to nie pierwsza moja wygrana w blogowych rozdawajkach :)
Szczęściara jesteś, takie cudeńko wygrać! Aż pójdę zachwalić wykonawczynię:)
OdpowiedzUsuńR,
Oj tak, mam szczęście :)
UsuńPrześliczny! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściaro jedna, zazdroszczę ;p
OdpowiedzUsuńOj jak ja się strasznie cieszę, że aż tak Ci się spodobał! I dziękuję za przemiłego posta :D
OdpowiedzUsuńZasłużyłaś w pełni na koci notes :D i to nawet nie jeden! ;p
dziękuje za udział w moim candy :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :*
Ojej!
OdpowiedzUsuńGóra, dół, góra, dół, góra, dół...
Och!
Tak sobie suwaczkiem przesuwam i jestem zachwycona tym, że tło zostaje w miejscu!
A podoba się? ;) Widziałam tyle piękności dziś, że nie mogłam się zdecydować! :) Pewnie będę się przebierać częściej, no chyba, że będą protesty, to zawsze mogę wrócić do poprzedniego wyglądu :)
UsuńTak, teraz jest super! :) I ładnie tu. Po powrocie zmienię Pernixowe pióro. :)
OdpowiedzUsuńUfff.. :) Udało mi się ten szablon trochę oszukać ;)
UsuńJakie cudo! *__* Gratuluję wygranej. :)
OdpowiedzUsuńCudeńko :) faktycznie szczęściara jesteś, może dopisze Ci szczęście u mnie. Dziękuję za życzenia.
OdpowiedzUsuń